Kiedy na początku wiosny dzień znacznie się wydłuża i pięknie grzeje słońce, mamy skłonność do zbyt nieostrożnego rozpinania kurtek.

W okolicach marca wszyscy są złaknieni ciepła i słońca.

To zrozumiałe. Zima z reguły jest trudnym czasem dla naszego ciała. Niezbyt duża ilość słońca wpływa na nas depresyjnie. Niekiedy jest tak, że jest ciemno, gdy jedziemy z domu do pracy i kiedy z niej wracamy. Zatem, kiedy nadchodzi wiosna, mamy ochotę prędko rozpinać płaszcze oraz rezygnujemy z szali. To kiepski pomysł.

Przeczytaj ten tekst, to także stanowi świetny artykuł (https://apteczkadziecka.pl/pol_m_SUPLEMENTY-2198.html) przedstawianego tematu. Nie czekaj i kliknij a na pewno nie pożałujesz.

Faktycznie, świeci słońce, ale nie jest ono ciepłe, a na dodatek towarzyszy mu zwykle wciąż chłodny wiatr. Można więc szybko się rozchorować. Mądrym podejściem jest zatem łykanie środków na odporność. Warto udać się do apteki i zapytać o lek. Lek, a nie suplement. kłopot z suplementami jest bowiem taki, że niekiedy nie są one przebadane klinicznie. Leki na odporność muszą być brane regularnie i to nim będziemy czuć, że coś nas bierze. Wówczas może być już niestety zbyt późno. Co interesujące, większość medykamentów na odporność zawiera w sobie sporo witaminy C i na przykład wyciąg z cebuli albo czosnku. Może dla niektórych nie brzmieć to zbyt apetycznie, ale leki powinny być przecież skuteczne, a nie pyszne.

Jeśli chcemy również wzmocnić odporność naszych smyków, to trzeba spytać w aptece o leki w syropie. Maluchy chętniej łykają lekarstwa w takiej postaci. Rzecz jasna musimy poinformować farmaceutę o wieku naszego smyka. Jest to niesamowicie ważna informacja.